- Skoncentruj się. Skup całą swoją uwagę na tym jednym
punkcie.
- Gdyby to było takie proste – wyszeptała drżącym z wysiłku
głosem.
Naciąg łuku wynosił, co prawda, jedyne dziesięć kilogramów,
jednak dla Alice było to pierwsze zetknięcie z tego typu bronią. Przymrużyła
oczy i po kilku sekundach zwolniła cięciwę. Rzuciła łuk na ziemię,
niezadowolona, gdy jej strzała minęła się z celem, jakim była przyczepiona do
drzewa tarcza. Miast wbić się w okrągłą, białą powierzchnię, grot utkwił w trawie
metr przed nią.
- Chyba nie myślałaś, że od początku będzie wychodzić? –
Mężczyzna rozbawiony zdenerwowaniem podopiecznej podniósł łuk z ziemi. Chwycił
strzałę, nałożył ją na cięciwę i napiął mięśnie ramion. Po chwili grot wbił się
w tarczę, czemu towarzyszył charakterystyczny odgłos. – Z czasem będzie
łatwiej, zobaczysz. Musisz tylko przyzwyczaić mięśnie do podobnego wysiłku. A
przede wszystkim…
- Wiem. Trenować. Cały czas. – Alice przewróciła oczami i
westchnęła – Mówisz mi to za każdym razem.
- Bo za każdym razem jest to konieczne.
- W takim razie to beznadziejna sprawa. – Dziewczyna usiadła
na omszałym pniu i oparła łokcie o kolana, dłońmi zaś podparła podbródek. –
Dlaczego w życiu wszystko musi być tak strasznie skomplikowane?
Gdzieś w oddali dał się słyszeć krzyk jastrzębia. Oboje
zwrócili głowy ku niebu, w kierunku, z którego dobiegał odgłos.
- Gdybym to ja wiedział, Alice…gdybym wiedział…
* * *
- Piękna księżniczka
odnalazła swoje szczęście, a w królestwie już na zawsze zapanował pokój. –
Królowa z uśmiechem zamknęła księgę. Był to opasły, bogato ilustrowany tom,
zawierający najpiękniejsze znane baśnie. Księżniczka Terce, jedyne dziecko
króla i królowej prowincji Legras, otrzymała go w dniu swych piątych urodzin.
Okładka wysadzana była kamieniami szlachetnymi, a ilustracje zdobione płatkami
złota.
- Koniec?
- Koniec, kochanie.
Dziewczynka wykrzywiła usteczka w grymasie niezadowolenia.
- Jeszcze jedną! – Wykrzyknęła podbiegając do umęczonej
królowej.
- Jutro, kochanie.
- Jutro? Wolałabym dzisiaj! Teraz, mamo!
- Obiecuję, że jutro przeczytam ci tyle, ile tylko zechcesz,
skarbie. – Królowa odłożyła księgę na stolik i dłonią przetarła skroń.
- Ale teraz pójdziemy do ogrodu! Pójdziesz ze mną, prawda?
Kobieta ujęła małe dłonie swej córki.
- Tercy, mama jest zmęczona. - Podniosła się z fotela, lecz
zawirowało jej w głowie i natychmiast z powrotem opadła na siedzisko.
Księżniczka spojrzała na mamę, zaniepokojona. Wrażliwość dziecięcego
serca zwyciężyła.
- Mamusiu?
- Wszystko w porządku, skarbie. – Królowa zebrała wszystkie
siły i wstała. Chwyciła rączkę Terce i skierowała się ku wysokim drzwiom,
czując, że potrzeba jej świeżego powietrza, by poczuć się lepiej – Chodź, Terce.
Wyjdziemy do ogrodu.
Już przy ogromnych schodach, żona władcy poczuła, że nie do
końca wszystko jest w porządku. Stawiając ostrożne, drobne kroki, podpierała
się o rzeźbioną poręcz, próbując nadążyć za pełną energii, rozradowaną córką.
Przy ostatnim schodku pobladła. Zatrzymała się, oparła obiema rękami o poręcz i
westchnęła ciężko.
- Zatrzymaj się, kochanie – wyszeptała do księżniczki.
Dziewczynka odwróciła głowę, w momencie, gdy królowa opadła
na posadzkę pałacu, tracąc przytomność.
- Mamo! – Natychmiast wybuchnęła płaczem, jak to mają w
zwyczaju dzieci, których rodzicom dzieje się krzywda. Księżniczka krwi nie była
wyjątkiem. – Tato!
W korytarzu od razu zjawili się słudzy, zwabieni
niepokojącymi odgłosami.
- O pani!
~~~~~~
Zapraszam do komentowania i wyrażania opinii, oraz przepraszam za ewentualne błędy.
Jak śmiesz przerywać w takim momencie?! Jak, pytam się.
OdpowiedzUsuńCzekam. Tylko czekam. *.*
Ja po prostu lubię trzymać czytelnika w napięciu c: Zapraszam na stałe!
UsuńOgółem: Cudowne!
OdpowiedzUsuńTylko dwie uwagi:
1.Dlaczego takie krótkie? O.o
2.I co to znaczy: nie ma drugiego rozdziału? Jakim cudem?
Ogółem: Dziękuję!
UsuńTylko dwie uwagi:
1. Krótkie, bo:
a)Pani wena opuszcza mnie w najmniej stosownych momentach,
b)ostatnimi czasy sklejanie porządnych zdań bardzo mnie męczy
c)lubię trzymać czytelnika w napięciu
2.Nie mam pojęcia co to znaczy, ale dowiem się i przy okazji napiszę kolejny rozdział.
Co z królową?! ;-;
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że będzie żyła.
UsuńMam kilka uwag co do rozdziału, oczywiście nie ze złośliwości, tylko z czystej chęci pomocy.
OdpowiedzUsuń1. Akapity i wyjustowany tekst - taki tekst o wiele łatwiej się czyta i wygląda estetyczniej, znajdziesz go w każdej książce.
2. Opisy - więcej opisów scenerii, gdyż ułatwia to czytelnikowi umieszczenie bohaterów w konkretnym miejscu: "Anna znajdowała się w pokoju." ver. "Anna znajdowała się w ciemnym pokoju, bogate, drewniane meble pokrywała gruba warstwa kurzu, a potargane firanki poruszał lekki wiatr przedostający się przez rozbite okno." itp (nie twierdzę, że piszesz tak jak w pierwszym zdaniu, jest to jedynie przykład).
Odnosi się to również do emocji postaci i ich opinii - między innymi przez obserwację ich reakcji czytelnik może nauczyć się o nich więcej. Ludzie są mimo wszystko bardzo skomplikowani i czasami nie da się ich opisać tylko wyrazem "zły", "smutny", "szczęśliwy" (ponownie, przykłady). Często warto opisać czynność, żeby zasugerować, to co czują: "Anna bała się" ver. "Anna zaczęła trząść się, jej oczy były szeroko otwarte, a serce biło jak szalone".
3. Długość rozdziałów - nie do końca mogę cię tu ocenić, gdyż to indywidualna sprawa każdego czytelnika. Dobrze, że starasz się kończyć tak, by czytelnik w napięciu oczekiwał ciągu dalszego. W mojej opinii, czasem lepiej jest poświęcić więcej czasu na pisanie, ale opublikować większy rozdział. W książkach zajmuje on mniej więcej 5-10 stron A4. Na blogerze dobrze wyglądają już 3 strony - jest to ciężkie, ale ciężka praca zawsze owocuje.
4. Sprawdzaj swój tekst bardzo dokładnie bądź daj go komuś innemu do przeczytania. Spotkałam się z tym, że choć dla mnie tekst był zrozumiały, to dla mojej koleżanki już nie, bądź nie dostrzegałam innych błędów, które popełniłam. Jest to normalne, że trudniej zauważyć błędy w swoim tekście. Dlatego bądź uważna i dokładnie analizuj każde zdanie pod względem stylistycznym, gramatycznym czy logicznym.
Życzę dużo weny i coraz lepszego pisania! :)
indywidualna sprawa każdego pisarza*
Usuńdziękuję bardzo za rady i uwagi! Będę pracować nad wszystkimi niedociągnięciami :) Zapraszam na stałe!
Usuń